niedziela, 5 lutego 2012

Powrót i mały kontraścik

No więc wróciłam.
Wypadało by opowiedzieć jak mi czas w Bukowinie Tatrzańskiej upłynął. No więc w przeciętny dzień przynudzałam rodzinie (i po części innym współtowarzyszą wyjazdu) o lalkach, headmoldach i ogólnie próbowałam nauczyć ich trudnej sztuki rozpoznawania lalek. Gdy tego nie robiłam zamarzałam na stoku, po uparcie odmawiałam założenia kurtki(z uwagi na kolor), czapki, rękawic narciarskich, o szaliku nie wspominając. Jakimś cudem nic sobie nie odmroziłam. Codziennym daniem po serii zjazdów i przewrotów na nartach zajadałam kuroka z frytkami i szarlotkę. Resztę czasu spędzałam na ogół na graniu na telefonie i czytaniu. Laptopa włączyłam raptem dwa razy bo poczułam, że muszę wejść na allegro bo może ktoś wystawił moją wymarzoną lalkę. I nie myliłam się bo ktoś wystawił mnóstwo pięknych lalek w tym trzy które bardzo chciałam zdobyć. I się udało. Kupowanie lalek mam o tyle utrudnione, że nie korzystam z ebay, tylko z allegro-sza. Ale i tam morzna wyłowić czasem całkiem, całkiem lalunie. Oprócz tego wybrałam się na basen, do koktajlbaru, którego odwiedzenie jest punktem honorowym każdego pobytu w górach. Odwiedziłam również Słowację, Morskie Oko, które nie powiem, robiło wrażenie. Jechałam tam saniami i przemarzłam na kość. Oprócz tego odwiedziłam niepozorny sklepik z zabawkami do którego mam sentyment i wyszłam z nowym nabytkiem. Po powrocie do domu czekała na mnie przesyłka zamówiona jeszcze w styczniu...

A lalki będę opisywać chronologicznie i biorę się do roboty bo lalki czekają. Tak więc dzisiaj mój pierwszy nabytek, czyli lalka która została zakupiona jako pierwsza gdy złapałam bakcyla. Dla kontrastu z zimą, śniegiem i mrozem przedstawiam lalkę z serii Cali Girl z 2004r. Poszczęściło mi się i lalka ma oryginalny strój. A teraz zapraszam na opis słowny lalki bo z opisów nie jestem dobra i muszę ćwiczyć żeby mieć dobre oceny z polaka.

Lalunia jak na plażówkę przystało ma "opalony" kolor skóry. Jej ciałko to Belly Button(BB). Niestety prawo łapka jest rozklekotana. Lalka posiada oryginalne czerwone szorty, żółto-czerwoną górę od kostiumu z kwiatkiem i czarną siateczkową kamizelkę z kapturem, jej oryginalny naszyjnik jest w naprawie a chusteczki na głowę nie miała.Posiada oryginalne kolczyki- złote kółka. Jej headmold jest mi nieznany, z lekka podobny do super star. Usta ma pomalowane jasnym, perłowym cieniem. Oczy są szaroniebieskie, rzęsy cienkie i drobne. Powieki są pomalowane dwoma delikatnymi cieniami w kolorach rudawym i brokatowo-szarym. Włosy lalki są w kolorze ciemnego blondu, jakby rozjaśnione słońcem. Są dosyć długie, proste, z grzywką. Przechodzimy do opisu fotograficznego(ostatnie zdjęcie robione na szybko w celu pokazania oryginalnego stroju lalki):









W tym tygodni będę(chyba) pisać codziennie bo mam ferie.

1 komentarz:

  1. Też byłam W bukowinie.Ale latem....dopiero się spiekłam.Tam jest gorzej latem niż zimą..a co do lali to nie zmarzła w górach w takim wdzianku?

    OdpowiedzUsuń